wtorek, 4 stycznia 2011

W co inwestować w 2011 roku?

By sprawdzić, czy warto angażować się w akcje w obecnej sytuacji rynkowej, najpierw sprawdzam obraz rynku GPW jako całości. W zakładce Analiza rynku portalu Sindicator.net można zobaczyć aktualne trendy a te na najszerszym indeksie WIG, są cały czas wzrostowe. W grudniu zbliżyliśmy się do linii trendu z racji płaskiej korekty (konsolidacji) rynku, co widać na poniższym obrazku:


Teraz widzimy część prawdy. Więcej dopowiada niżej położone zestawienie a więc analiza procentowego udziału spółek w trendach dziennych:


Od końca września do teraz, spada udział spółek będących w trendzie wzrostowym przy wzroście tych w trendzie spadkowym i w akumulacji. Od kilku tygodni zachodzi zmiana. Ilość spółek w trendzie wzrostowym nadal spada ale spada również ilość tych w trendzie spadkowym. Wszystko to odbywa się na korzyść akumulacji i dystrybucji. 

Akcje spółek, które rosły w ostatnich 2 miesiącach, są od kilku tygodni wyprzedawane a jednocześnie dochodzi do akumulacji akcji, które były w ostatnim czasie w niełasce. Wzrost akumulacji oznacza, że  potencjał spadku spółek będących w niełasce się wyczerpał. Jest to ciekawa sytuacja jako że teraz warto wyszukać spółki tego typu, czy nie jest lub wkrótce nie będzie dobry moment na włączenie ich do portfela inwestycyjnego.

Jeśli bilans środków zaangażowanych na giełdzie jest podobny, można przypuszczać, że pieniądze ze sprzedaży akcji spółek będących ostatnio w fazie wzrostowej, zostają alokowane do spółek które były w niełasce inwestorów.

Sprawdźmy, jakiej wielkości spółki obecnie są najbardziej "chodliwe" u inwestorów. W tym celu porównuję zachowanie indeksów WIG20, mWIG40 i sWIG80. Zachowanie indeksu dużych i średnich spółek jest prawie takie samo więc w tych indeksach raczej nie dochodzi do akumulacji:


Co innego z mniejszymi spółkami:


Od miesiąca dochodzi do intensywnej akumulacji akcji mniejszych spółek. Ścieżka wzrostów wydaje się stroma ale tylko w zestawieniu z WIG20. Indeks sWIG80 urósł bowiem od końca listopada o 5% i nadal jest poniżej poziomów z końca kwietnia 2010, podczas gdy spółki z WIG20 pobiły tamten poziom już o ok. 8%.

Następnie zestawiłem WIG20 z subindeksami: Banki, Budownictwo, Chemia, Deweloperzy, Energia, Informatyczny, Media, Paliwa, Spożywczy i Telekomunikacja. Wynika, że za ostatnią konsolidację na WIG20 i mWIG40 winić należy spadające akcje Banków. Ruch ten równoważą wzrosty spółek Paliwowych, Energetycznych, SpożywczychChemicznych a ostatnio Informatycznych, które (oprócz tych ostatnich) zdecydowanie przebiły szczyty cenowe z kwietnia 2010.

Indeksy najsłabsze to Budownictwo i Deweloperzy. Tu pragnę się zatrzymać i pokazać te zestawienia:

Deweloperzy


Budownictwo


oraz dodatkowo Informatyczny:



Uważam, że sam trend to za mało, by wchodzić w dany sektor i spółkę. Te obecnie najbardziej popularne są też najdroższe, co oznacza niski potencjał wzrostu i możliwe głębokie straty w razie pogorszenia sentymentu do akcji jako klasy aktywów. Dlatego proponuję przyjrzeć się sektorom nielubianym - Budownictwu i Deweloperom jako że w nich drzemie największy potencjał wzrostu i najmniejsze ryzyko rozczarowań.

W kolejnym wpisie przyjrzę się dokładniej spółkom wchodzącym w skład tych sektorów.